Naszą witrynę przegląda teraz 20 gości 

,,Iluzja bez tajemnic’’

23 czerwca uczniowie Klas I-III ze Szkoły Filialnej w Ciechankach oraz uczniowie klasy Ia ze Szkoły Podstawowej im. Bohaterów Armii Krajowej w Ostrówku wyjechali na wycieczkę do Farmy Iluzji. O godzinie 7:45 wyjechaliśmy spod szkoły w Ciechankach. Mimo niesprzyjającej aury wszyscy z ogromnym podekscytowaniem zajęli miejsca w autokarze. Nasza podróż trwała około dwóch godzin. Na miejsce zaprowadziły nas drogowskazy. Po dotarciu do celu, na ogromnym terenie ukazały się nam rzeczy niewiarygodne. Nasza Pani przewodnik oprowadziła nas po magicznych miejscach. Pierwszym punktem programu była wizyta w pokoju Amesa, gdzie zmieniał się nieprawdopodobnie wzrost osób, które tam wchodziły. Uczniowie z otwartymi buziami i ogromnym zdziwieniem obserwowali to, co się dzieje – jak jedni stają się mali natomiast drudzy ogromni. Następnie udaliśmy się do lustrzanego labiryntu, w którym z wyciągniętymi rękoma wędrowaliśmy wśród 94 luster. Trzeba było bardzo wytężyć swoją uwagę, aby nie zabłądzić. Każdy uczeń, który wychodził z labiryntu był pod wrażeniem. Kolejnym nieprawdopodobnym miejsce był obracający się dookoła dom. Czuliśmy się jak na karuzeli. Wirująca podłoga, sufit na dole oraz otwierające się drzwiczki szuflady nie jednemu dziecku zawróciły w głowie. Po kręcącym się domu, trochę zakręceni przeszliśmy do chaty tajemnic. Niby zwyczajny domek a jednak… Po wejściu do środka, co niektórzy mieli problem z przemieszczaniem się. Zobaczyliśmy tam bile turlające się do góry, wodę lecąca w górę oraz zwisającą z sufitu butelkę. Wychodząc musieliśmy się przytrzymać ściany, aby się nie przewrócić. Po wyjściu z chaty tajemnic każdy mógł zajrzeć w otchłań do studni nieskończoności. Wszyscy uczniowie byli bardzo odważni gdyż weszli także do labiryntu, z którego warunkiem wyjścia był rozwiązanie zagadek. Mogliśmy także przejść przez tunel zapomnienia, gdzie każdy miał wrażenia jakby się kołysał idąc. Po tych wszystkich wrażeniach głowa każdego dziecka znalazła się na patelni. Dziwne,…ale prawdziwe. Na koniec zwiedziliśmy muzeum iluzji. Po wszystkich atrakcjach przyszedł czas na pamiątki. Uczniowie z Farmy przywieźli magiczne pudełka, magnesy, kalejdoskopy, magiczne klocki, króliki, świecące piłeczki. Uśmiechnięci i zadowoleni, ale już trochę głodni udaliśmy się na obiad i lody. Mogliśmy trochę odetchnąć i podzielić się wrażeniami z wędrówki po tym nieprawdopodobnym miejscu. Niestety przyszedł czas powrotu do domu. Wszyscy bardzo zadowoleni i pełni nowych doświadczeń wróciliśmy do szkoły gdzie na dzieci czekali już rodzice.

Z pewnością każdy zastanawiał się jak to możliwe, ze kran wisi w powietrzu, że studnia ma nieskończone dno, i że dom kreci się dookoła a my nie spadamy z ławki. To nie żadne czary-mary, a jedynie iluzja, która działa na nas w taki sposób, ze rzeczy niemożliwe staja się realne. Byliśmy w miejscu, gdzie dzieją się dziwne  wręcz nieprawdopodobne rzeczy.